Sernik na zimno
Polskie lato nie zapewnia bardzo dużo dni upalnych, ale jednak czasem się zdarzają. Na takie dni świetnie nadaje się sernik na zimno. W tym sezonie rodzinę meczę moim wydaniem takiego ciasta – robię go nie z jogurtów smakowych. Dzięki temu po pierwsze pracochłonność jest bardzo mała, a poza tym można smak dopasować pod swoje preferencje.
Opisuję tutaj wersję podstawową, z oryginalnego przepisu, ale można ją dowolnie modyfikować – oprócz smaków opisywanych poniżej testowałem też pomarańczowo-morelowy z brzoskwiniami (na wierzchu było kiwi, ale wtedy boleśnie się dowiedziałem, że galaretka z kiwi w środku nigdy się nie zetnie) i truskawkowo-truskawkowy z truskawkami. Warto pamiętać, żeby zawsze dodawać nieco smaków kwaśnych, bo słodka galaretka ze słodkim jogurtem mogą być niezjadliwe.
Ciasto jest warstwowe, tak więc można zrobić wersję jak w przepisie, przeplataną, albo pójść na łatwiznę, nie kombinować, i zrobić jedną warstwę jogurtową i jedną galaretkową – bardzo to przyspieszy robienie, bo najdłużej schodzi się z czekaniem aż warstwa się zetnie żeby można było położyć kolejną.
Uwaga techniczna: warstwa jogurtowa ścina się szybko, z kolei na galaretkę trzeba czekać dosyć długo, tak więc dobrze jest odpowiednio rozplanować sobie pracę.
Niezbędne wyposażenie
- Blacha do ciasta – kwadratowa 25x25cm, 25x35cm, okrągła śr. 26cm (polecam jednak kwadratową – mniej problemów z przeciekaniem)
- Mikser (opcjonalnie)
Składniki
- ok. 20 herbatników (zależnie od wielkości foremki)
- 4 galaretki agrestowe
- 4 galaretki cytrynowe
- 3 duże jogurty bananowe
- 4 banany
- 0,5 kg zielonych winogron
Przygotowanie
- Ok. godziny przed rozpoczęciem prac wyjmij jogurty z lodówki.
- Spód blachy wyłóż herbatnikami. W przypadku robienia ciasta w tortownicy okrągłej, dobrze jest wyłożyć dno najpierw folią aluminiową, żeby na pewno nic nie przeciekło.
- Dwie galaretki cytrynowe rozpuść w 200ml gorącej wody. Jak wystygnie do temperatury pokojowej (samo albo z pomocą, np. wstawiając do zlewu z zimną wodą, tylko żeby nie przesadzić), do miski wlej 1,5 kubka jogurtu i rozpuszczoną galaretkę, całość chwilę miksuj i wstaw do lodówki.
- Banany pokrój w kostkę, połowę dorzuć do miski z masą i wymieszaj, a drugą odłóż na później, do drugiej warstwy jogurtowej.
- Masę wylej na blachę i wstaw do lodówki.
- Od razu można zacząć przygotowywanie warstwy środkowej z galaretki. Dwie galaretki agrestowe zalej 800ml gorącej wody, wymieszaj dokładnie, przestudź do temperatury pokojowej i wstaw na trochę do lodówki. Gdy zacznie tężeć (galaretka zacznie się ścinać przy ściankach miski, tak więc trzeba uważać i sprawdzać ścianki, a nie tylko ogólną gęstość galaretki), wylej ją na warstwę jogurtową (powinna do tego czasu już być ścięta – jeśli nie, trzeba oczywiście chwilę poczekać).
- Gdy galaretka będzie już sztywna, zrób drugą warstwę jogurtową, dokładnie tak samo jak pierwszą (2 galaretki cytrynowe + 200ml wody, reszta jogurtu, mikser, banany, lodówka, chwila schładzania), i wylej ją do formy, formę wstaw do lodówki.
- Mając już ścięte wcześniejsze warstwy, można wyłożyć na niej owoce.
- Na wierzch przyszykuj galaretkę: dwa opakowania agrestowej + 900ml gorącej wody. Przy tej warstwie jest mały problem techniczny – jak wylejemy wszystko od razu, owoce wypłyną na wierzch, znając życie jeszcze przemieszczą się w jedno miejsce a na reszcie ciasta nie będzie nic itp. Rozwiązuje się to w ten sposób, że zalewa się ciasto częścią galaretki, tylko tyle żeby po ścięciu owoce się przykleiły (czyli np. do połowy wysokości winogron, albo na grubość pokrojonych truskawek itp.), wstawia do lodówki, i jak galaretka stężeje dolewa się resztę.
- Wstaw ciasto do lodówki na noc.